Paweł Zając

Paweł Zając

?Suche i wilgotne? to quasi-naukowa publikacja autora, który zasłynął jako autor monumentalnej powieści o losach oficera SS pt. ?Łaskawe?. Tym razem Littell nie zajmuje się tworzeniem opowieści, ale korzystając z pracy Klausa Theweleita, używa jego aparatury pojęciowej, aby przeczytać autobiograficzną książkę Leona Degrelle?a, dowódcy walońskiego oddziału walczącego u boku Niemców w kompani rosyjskiej.

Interesuje go nie tyle sam autor, ile słowa jakich używa żeby opisać swoje doświadczenia. Nazizm jest tutaj przede wszystkim formą języka a nie władzy, języka oddającego społeczne napięcia i podziały, wprowadzającego zabójczy sens w pole społeczne. Strukturalna analiza jakiej dokonuje Littell, odkrywa w słowach Belga te same wyobrażeniowe wzorce, jakich używali niemieccy żołnierze dla poradzenia sobie z chaosem wojny. Naczelna para to właśnie suche i wilgotne, oraz kolejne pary wynikające z tego podziału, nie tyle jednak one są ważne, co ich psychologiczna wydajność. Z jednej strony, filtrują rzeczywistość wedle konkretnego wzoru, z drugiej zaś pozwalają uporać się z traumatycznym doświadczeniem. Kryterium ich oceny będzie, zatem skuteczność a nie prawdziwość, fakt na ile zdołały zorganizować, a więc okłamać wojenną rzeczywistość. Żołnierska opowieść Degrelle?a-argumentuje Littell- nie służy przekazaniu historii, stawka okazuje się dużo poważniejsza, jest nią zachowanie ?ja?, słowa pełnią tutaj funkcję życiową, od tego jak uda mi się zniekształci świat, zależy wszystko.

Granice tego zaklętego kręgu, są granicami mojej tożsamości. Sposób w jaki Degrelle korzysta z języka jest na wskroś ideologiczny, co więcej-twierdzi Littell-jest to język, i by może na tym polega siła każdej ideologii, który oznacza nasze ciała, łączy się z naszą fizycznością i nie płynie obok, ale przez nas. Być może nie ma innej, niewinnej czy neutralnej historii języka, ale tylko różne, mniej lub bardziej efektywne, sposoby jego wykorzystania. Być może zawsze mówimy po to aby zabić, a słowa są tylko, najbardziej piękną i wysublimowaną, formą przemocy. Niczym więcej lub także tym? Littell nie daje na tak postawione pytanie jednoznacznej odpowiedzi, on tylko czyta opowieść Degrelle?a od środka, pozbawia jego mowę podmiotowej mocy, przywraca głos temu, kto ukrywa się za dekoracją dyskursu. Degrelle bez tej ochronnej bariery okazuje się histerykiem opowiadającym wciąż to samo, do końca swoich dni zamknięty w historii, która nigdy się nie wydarzyła.
Littell przeprowadza swój wywód w sposób klarowny, bez niepotrzebnych teoretycznych zawijasów i zbędnego uogólniania, interesuje go tylko i wyłącznie działanie czytanego tekstu, siła z jaką potrafi oprzeć się wydarzeniom, wstawiając na ich miejsce nierealny twór: autobiografię. Ważnym elementem książki współgrającym z tekstem są fotografie bohatera, dokumentujące jego życie. Oglądamy go zarówno podczas działań wojennych jak i później, zdjęcia opatrzone dokładny komentarzem, pozwalają śledzić przebieg ?choroby?. Historia Degrelle?a to w istocie studium przypadku, próba zrozumienia psychiki faszysty, sposobu w jaki świat musi zniknąć, aby ktoś taki mógł w nim funkcjonować.

Paweł Zając

Jonathan Littell, Suche i wilgotne, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2009.