Łuk refleksyjny (odrwacalny)

Siedziałem w lesie, obserwując drzewo. Próbując wszystko nazwać, to uspokaja.
– O, drzewo.
– O, serce wyryte w korze (napoczęte przez strzałę).

Drzewo, serce, inicjały.
Ktoś w jedność połączył strzałą.
Wszystko sobie nazwałem.

A gdy próbowałem zrozumieć
s a m o t n o ś ć   c i ę c i w y, nieopodal usiadły dwie starsze panie.

Kiwając się na boki mruczały:
za jego bolesne męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata, zajego bolesnemęki miejmiłosierdzie dlanas i całegoświata, zajegobolesnemękimiejmiłosierdziedlanasicałegoświata.

– Obyście spłonęły – szepnąłem. Drzewo poruszyło się nieznacznie.





Borys Wan

Najbardziej wyszukane słowa kryją się pod (p)ozorem
i nie sposób wydobyć znaczenia na wierzchnią stronę (u)mowy.
Choćbyś przewracał oczami, gryzł zęby
i lizał użebrzone sklepienie nieba,

najbardziej wyszukane słowa
zawsze pozostaną w ukryciu
najcięższych zalesień jęziora.

A nawet,
gdy przyjdzie ciekawski pan doktor i powie:
„Zrób Aaa, koniuszkiem języka zestrzel czerwień wargi”
(po pracy zajmuje się poezją),

a nawet,
gdy przyjdzie ciekawski pan doktor i nic nie powie,
po prostu ten jęzior, mówiąc brzydko, upierdoli
(jest w pracy),

to nic
nie
zobaczy

płucz mydlin
płócz piany.



3 pory (w) roku

Prosta historia: bardzodużo miejsca i jedynie opary ruchów.
Jest [W] i [S] i [A] i [D]. Bardzołatwo można się ulotnić.
Postaw joystick i daj poruszać (swojej) lasce.

Prosta historia: bardzowiele jedzenia i prawiewcale bezdomnych.
Nie dokarmiaj, oduczą się zdobywać pożywienie. Są pomidory (wiosną),
papierówki (latem) i szkło (jesienią). Pomyśl, co będzie zimą.

Czy matka jest durna z ciebie, gdy karmisz bezdomnych, gdy
karmisz łabędzie?

Prosta historia: bardzodużo mięsa, nie ma czym popić.
Całkiemsporo kobiet, dojnych matek nie starcza.
Ich pokarm to kamienie, nie wypełnia zwrotnych butelek.

Matka pewnego dnia stanie się bezrodomna, urodzi bezmodnego ciebie.
Będziecie szukać pomidorów, tłuczonego szkła i z papierówek
trzaskać przecier.

Prosta historia: postaw joystick i poruszaj myszką (swojej) laski.
Myśląc o tych brzuchach, o tej zimie, zagraj ostatniego poloneza
c a r o.




Gabriel Ojrzanowski