ww.dethjunkie.com/

Ambient & dropsy

Co lepszego od grzechu? Zgrzyt i co, że ugryzie
cię ten papierek, jak go zaraz podniesiesz z chodnika?
Na przejściu dla pieszych nachodzi mnie rozpacz.
Myślę już tylko o twojej koszulce Rollinsa*
i czapce, na której zasnęła kotka.

(*Henryk nie jest wyrocznią, ale czasem ma rację)
Mięta, elektryzowanie ciał, słodycz.

I nie brakuje niczego, nic, tylko się szarpać (więc tak
się uśmiecham, jakbym z pamięci mówiła różaniec):
#shouldistayorshouldigo, ale weź, wybaw mnie
z równowagi i odbierz, w najgorszym razie możemy
to jeszcze rozegrać (bez słowa?) Żegnać się? Sczeznąć?
Odkaszlnąć? Kopnąć w krawężnik i nie ma czym zająć
języka, i że dopiero po chwili widzę, że jasno.




Joanna Lech