Dwa
Nadal mieszka się w ciele mówi ty i ja
Nadal składa się zdania do muzyki zasad
Szary rękaw czasu nadal sypie opowieściami.
Odkąd pustka pękła z miłości
Tylko zielone szkiełka w gąszczu ździebeł trawy
I taki mocny wiatr, że nagle trzeba było biec
Żeby iść.
Pamiętasz? Muśnięcie policzka
A zaraz potem dwa osobne sny tak, tak
Bo zawsze tak się śni pod namiotami nieb.
I nadal tak się śni po drabinie słów
Gdzie koniec tęczy tonie w dźwięcznym złomie.
Tymczasem pustka jeszcze raz wydaje chaotyczny plon:
Dziewczynka znowu zbiera zielonkawe gwiazdy
Chłopiec na nowo wspina się pod wiatr
Wiatr składa zdania do muzyki snu
Niesie dziewczynce pocałunek śniegu.
8.04.2012
Julia Fiedorczuk