media.comicvine.com

media.comicvine.com

Przewrotna gładkość poezji

Odbijanie to nie tylko powtarzanie i zastępowanie oryginału kopią. To także zatrzymywanie i zmniejszanie rozpędu. Oba pola semantyczne zazębiają się w najnowszym tomiku Karola Maliszewskiego (Ody odbite, Wrocław 2012), ale można odnieść wrażenie, że drugie z nich zyskuje rolę naczelnej zasady estetycznej. Naczelnej, choć ukrytej, działającej poza warstwą dobrze przemyślanych zabiegów stylistycznych.

Nie bez powodu w kilku wierszach powraca motyw lustra ([?] Już nie żywimy: ?[?] kolejne zdjęcia / zamieszaj z umiarem, / bo nasze życie odbija się w nich / jak w lustrze?). W tekstach ?przeglądają się? najważniejsze (a zarazem obiegowe) problemy współczesnej poezji: brakuje sensu (Oda przygodna: ?[?] nie widzę szans / na sens?) i powagi (Oda do szumu: ?Najlepiej jednak / chodzić do jakiejś pracy, / nie narażać poezji na śmieszność?), a pisarski podmiot okazał się niepotrzebny (Oda do transferu: ?autor jest daleko, ogryza paznokcie?). Pesymistyczny nastrój odzwierciedlają tytuły wyodrębnionych w zbiorze części. O ile pierwszy z nich, „Ody odbite”, podkreśla wtórność efektów tworzenia, o tyle drugi, „Wiersze pisane”, akcentuje proces pozbawionego celu szkicowania. Ostatni zaś, „Mój brat, Hiob”, domyka całość elegijną nutą, dobitnie wyrażoną słowami: ?pora poezji / odmówić / zbieraj się, szmato [?]/ zawiśnij na innym wieszaku? (Pora poezji). Marazm i znużenie przenikają także do warstwy językowej, organizowanej przez niezobowiązujące gry i żarty słowne (Oda do znaczenia: ?Runięcie nie jest związane z runami, / Rooneya też ta nie było?; Komu w drogę: ?elementy zazębiają się i posuwają / do przodu bezzębne?).

Wtórność, powtarzalność i kolażowość to zatem powierzchnia (można by rzec: lustrzana) tomiku. W głębi tekstów uwalniają się jednak silniejsze napięcia, które zderzają ze sobą fundamentalne opozycje: ładu i chaosu, nadziei i zwątpienia oraz bierności i działania. W wielu wierszach dążenie do regularności, oparte na dbałości o stałą liczbę wersów w strofoidach, przeciwstawia się rozbieżnościom między pauzą składniową a wersyfikacyjną (Oda do tradycji, Oda przygodna, Z pola). Nihilistyczne stwierdzenia bywają podważane nikłą wiarą w istnienie sensu (Wiersz pisany gdziekolwiek: ?Jest w tym sens na chwilę, / na jedno wytchnienie?).

Najciekawsze jest jednak ostatnie przeciwstawienie. Tradycyjnie, podmiot liryczny ody wyróżniał się emocjonalną aktywnością (por. Słownik terminów literackich). Aktywność ta dochodzi do głosu w utworach, w których można dostrzec próby wyłamania się z krępujących konwencji poetyckich. Warto mieć na uwadze zwłaszcza teksty przypominające obrazki rodzajowe. Zaskakują one wrażliwością na szczegóły pejzażu i aury (Oda do transferu: Tylko drzewa wydają się zachwycone [?], / są czarne i nagie jak trzeba / bez posypki, lukru, śniegu?, [?] Cały czas rośnie: ?ulica jest nieoświetlona, chory / transformator na środku; / ptak jakby kiełkował / w ciemności?). Czasem też, sugestywnie i intrygująco, wiersze ujawniają fascynację zmysłowością (Oda przygodna: ?jakie będziesz rozbijać związki / frazeologiczne, by wygryźć się w miąższ?; Na przełęczy: ?ręka w mokrej bruździe / zaczyna siew?).

Nie dajmy się jednak zwieść. Skryptor (tak chyba należy nazwać podmiot tych utworów), choć świadomy upadku swojej roli (Wspomnienie: ?[?] Gdzie /przyjadę: już podzielono / na wersy. / Dostałem kartkę na obiad, / piszę na niej?), jest sprawnym rzemieślnikiem słowa. Niepokój przed błądzeniem po nieprzeniknionych obszarach Tekstu (Oda do odbicia: ?[?] człowiek jest przygodą, grą słów, / za którą ginie. Ginie się bez końca?) opanowuje pisarskim doswiadczeniem (Z pola: ?Melduję, że żyję i czytam / ten syk zza węgła, i piszę / widok na słowa; słownictwo zza wzgórz / dociera do słowników [?}?). Tak skonstruowane teksty mogą jedynie odbijać i wygładzać napięcia. Świadoma wtórność staje się zaś narzędziem poetyckiego warsztatu.

Wszystko jest pod kontrolą. W Odach odbitych postmodernistyczne znużenie to tylko jedna z konwencji pozostających do dyspozycji skryptora. Przetwarzanie literackiej materii nie cieszy, ale też nie niepokoi. Aktywność łączy się z marazmem, a dekadencja z przewrotną dynamiką. Nadrzędy cel stanowi sprawnie napisany wiersz. Choć Maliszewski ?odbija? pytanie o istotę poezji, to echo tej zagadki rozbrzmiewa w całym zbiorze. Zapewne w tym miejscu zaczyna się zadanie dla czytelnika.

Katarzyna Lisowska


Karol Maliszewski, Ody odbite, Fundacja na Rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza, Wrocław 2012.


Ody odbite, a także inne publikacje wydane nakładem Fundacji im. Tymoteusza Karpowicza można nabyć w księgarni Tajne Komplety w Przejściu Garncarskim 2 na wrocławskim Rynku, a także na jej witrynie online www.tajnekomplety.pl.