ffffound.com

ffffound.com

Klownowi udaje się sprawić, że codzienne gesty stają się zaskakujące, nowe, niesamowite – a czyż to nie jest właściwa funkcja poety? Jego śmiech jest chrztem życia! I tak ten niszczyciel sprawia jednocześnie wrażenie odnowiciela: zabawa, jaką wznieca, jest zdrowa i silna. Bije z niego siła, siła unosząca, którą Theodor de Banville symbolicznie przedstawił w obrazie swego sławnego klowna, potężnym skokiem przebijającego dach namiotu; naprzeciw biednego klowna zjawia się cudowna istota, którą śmiech uczynił niepokonaną i która dzielnie wyzwala się z nędzy życia. Klown nie jest ani widmem w rodzaju bohaterów Becketta, ani degeneratem, ani chorym. Przeciwnie, tym co uderza, jest jego żywotność. Jeżeli potyka się i rani o kanty naszej cywilizacji, to dlatego, że żadne ramy nie odpowiadają jego rozmiarom. Marzenie, do jakiego pobudza, jest pełne sympatii: ma taki pogodny sposób przyjmowania nieszczęść, że nas rozczula, a jego obecność wpływa kojąco: w samym sercu absurdu tkwi więc podstawowa żywotność, która  p r z e k s z t a ł c a   b e z s e n s  w  p o e z j ę.

Jean Onimus, Groteskowość a doświadczenie świadomości, [w:] Groteska, pod red. Michała Głowińskiego, Gdańsk 2003.