Łuski
Jak tam twój Jezus?
Daje radę?
Pomaga? Prowadzi?
A jak się z nim jednoczysz
po tym, gdy miałaś mnie w sobie?
Co on o tym myśli?
W końcu chcę się z tobą kochać,
ale nie pamiętam jak się do tego zabrać,
chociaż już wiem którędy.
Język jest niedokładnym ciałem.
Chciałaś być rybą, proszę,
tu masz akwarium.
Dałem się zaskoczyć
pewnie dlatego (teraz)
czuję się jak bohater
prozy Grzebalskiego:
wypłowiały i wyruchany.
Pękają mi wargi,
ze wzrokiem nie domagam,
mam przytępiony słuch.
?Nic nie czułam, byłam wcięta?,
język to niedokładne ciało.
Negocjator
Chory,
chory na przeziębienie.
Ból rozsadza kanały zatok czołowych.
O czwartej nad ranem budzą mnie burze
przetaczające się nad kolonią. Całe miasto w trumnie.
Samogłoski to czas i przestrzeń, spółgłoski to dźwięk i zapach,
wszystko jest inne, lecz właściwie wszystko
jest takie samo. Czekam,
skoro pisze: ?Mam twoją dłoń w spodniach?.
Moje ciało całe, wargi piszą, językiem się mieli,
głosem w głos, skoro nie twarzą
w twarz. Nie mam apetytu,
zjadłem kilka ciastek z czekoladą.
Maciej Gierszewski ? ur. 1975; wiersze i prozę publikował m.in. w: ?Kresach?, ?Studium?, ?Kwartalniku Artystycznym?, ?FA-arcie?, ?Czasie Kultury?, ?Twórczości?. Opublikował: ?podrabiane przepaście? (Brzeg 2003), ?Profile? (Olsztyn 2006). Zredagował (ze Szczepanem Kopytem) antologię poetycką ?Słynni i świetni. Antologia poetów Wielkopolski debiutujących w latach 1989-2007? (Poznań 2008). Prowadzi bloga: http://hajfa.wordpress.com. Mieszka w Poznaniu.
pierwszy tekst naprawdę w dechę!
Właśnie przeczytałem „Luźne związki”, świeżutki tomik Gierszewskiego. Sugestywne, dużo przestrzeni, mało pitolenia, ważne sprawy uwikłane w nieważne drobiazgi. I żadnego silenia się. Bardzo naturalny ton. Kawał książki.
—> fink dzięki za opinię o tekście
—> j miło coś takiego przeczytać
mam tę książkę w kopercie, więc pewnie za niedługo znajdę jakiś odpowiedni czas, no zobaczymy zobaczymy