Inskrypcja koptyjska


Błogosławione niech będzie ciała zużywanie,
dzięki niemu, co niedoskonałe ? nie trwa.
A co istnieje ponad głazem czasu ? jest wciąż
próbowane uczynkiem i zaniedbaniem.



Mówi Marlowe

To jedna z najlepszych powieści
kryminalnych. Trup ściele się gęsto,
w odstępach regularnych. Wszyscy
zaciekle myślą, kto będzie następny.
Jest nieco niejasna postać detektywa.
W zasadzie nie ma jednego i każdy
nim bywa na własny rachunek. Ten
najbardziej skrzętny zwany jest
teologiem. Co wcale nie znaczy,
że osiąga najlepsze wyniki w swej
pracy. Wracając do śmierci ? są
wyrafinowane, i chociaż się powtarzają,
to jest ich dosyć, by jasne nie było,
która cię zaskoczy. Akcja rozwija się
wszędzie: w domach, na polanie. I nawet
w tej chwili. W Chinach i w Miechowie.
Autor (autorzy) dbają o barwne tło
obyczajowe, zabawne epizody. Podstępne
są kobiety, pociągające i wyrozumiałe.
Celowe roztargnienie i małą spostrzegawczość
mężczyźni mają dla siebie. Nie wiadomo
niestety do końca, kto i dlaczego
zabija. Lecz i tak polecam. To wciąga,
choć budzić może niesmak. Czasem
ma się dosyć. Ale są w mniejszości
ci, którzy odchodzą ze swej własnej
woli. Niemniej każdy wystąpi w końcu
w takiej roli, by w rubryce ?winien
i nie ma go? się rozgościć.


Ziemia poddana

Równiny pełne rzek i wiatrów,
sosen splamionych słońcem, płowiejących traw,
najpiękniejsze przestrzenie ziemskiego wygnania
przemienione w więzienia bez krat i bez murów.

Okrucieństwa przeszłości wydają się niczym,
gdy przemoc łagodnie przemija i powraca
zgodnie z rytmem pór roku,
wyplatając ze zmarszczek coraz starsze twarze.



Wiersze stanowią zapowiedź wyboru „Mniej, więcej wszystko”, który ukazał się w wyborze Jacka Gutorowa nakładem WBPiCAK w Poznaniu.

Jak kupić? Proszę tędy.