Wtedy

To było wtedy,
kiedy prawie nic
nie wiedzieliśmy o seksie,
a wciąż jeszcze wiele o miłości.

Kiedy któryś
kwadrans z rzędu
całowaliśmy się na przystanku,
przyjechał ostatni tej nocy autobus.

Kierowca cierpliwie czekał, aż skończymy.
W końcu zamknął drzwi i odjechał.

Jednak po kilkunastu minutach zawrócił
i wtedy zabraliśmy się z nim do miasta.



Mając do wyboru tylu nowych przyjaciół

niezmiennie wybieram stary rower.



Fakty po raz enty

Kiedy jadę do pracy klimatyzowanym autem,
codziennie mijam tych samych meneli ?
stoją w bramach kamienic i od rana piją.

Cóż, los takich jak ja jest obojętny takim jak oni,
a los takich jak oni jest obojętny takim jak ja.

Moją uwagę przykuwa tylko pewien jednonogi ?
siedzi zapatrzony w asfalt, jakby na coś czekał.
Jego kule stoją oparte o ścianę,
jakby nie należały do niego.

Ilekroć widzę jego nieforemną głowę,
posiniaczoną i ze śladami nowych zadrapań,
zastanawiam się, dlaczego właściwie,
my, ludzie, nazywamy siebie braćmi?

Wciąż przecież rozumiem,
że los takich jak ja jest obojętny takim jak oni,
a los takich jak oni jest obojętny takim jak ja.



Mariusz Grzebalski