zagłada goryli

dokąd szła goryl? przez wzgórza golan
potem w krótkiej transmisji z bagdadu
drżała z rozgrzanym powietrzem.

poniósł ją oddział francuskich żołnierzy
i rozniósł na szablach ? podpalili domy.
?wanna chill with le Goryl?? ? pytali

żon i córek osadników. widzieliśmy ją
wśród drzew i krzewów w nadrzecznej
miejscowości o zapomnianej nazwie.

kolejno braliśmy ją na kolana. nocą
nad urwiskiem ?przepełniała serca?
piekła w nosach i paliła w gardłach.

mawiają że nie wróci ? że ostatni raz
towarzyszyła w polowaniu na wombata
naszym czworonożnym dziadkom.

?to było coś? ? mawiali po powrocie
odprawiali swoje modły zaczem kładli się
za węgłem znużeni diabelnym upałem.
tak oto przeszła pożoga ? lecz dokąd
przeszła i ?jaka ją wznieciła iskra?? ?
wróci po więcej (nie karmić goryli).

Michał Słotwiński