Ene due
1.
Moje życie dorosło.
Stoję w jego kącie, pod prysznicem.
Mam taki pomysł, żeby się jeszcze raz
urodzić, tym razem w wannie.
2.
Na złość jej wyobraź sobie inną kobietę
i jej bolerko z wełny,
i że mijacie się i parasolką
zahacza ucho twojej torby na warzywa.
3.
Na rusztowaniu brązowieją liście,
młody robotnik kłóci się ze starym.
Młody robotnik ryzykował życie,
teraz je bułkę w cieniu, z paprykarzem.
Paweł Tomanek
Podobają mi się te wiersze, sam nie wiem dlaczego. Może z powodu małej formy? Albo, że nr 2 jest feministyczny? Za ich bezpretensjonalność?
Pewnie, bez napinki, bez pampuchów.
3 wariacje całkiem sprawne na jeden temat – tak postrzegam. Zresztą, jest to interpretacja przez własny obecny filtr emocjonalny. Tylko niepokoją mnie te rymy w poincie – efekt ironiczny miał być tak silny?