www.sevenseven.com







Cykliści

Mimo że wzrok
pada
na cień od cmentarza

Jeszcze dociskają
pedał do światła



Modlitwa

chroń mnie przed
wierszem
zanim nie odzyskam
czucia
w słowach



***
w jej drobnych dłoniach
„Weronika postanawia umrzeć”
a przecież to dopiero początek
wakacji



Nie poważnie

Kiedy wyrwał śmierci
migdałki
Ta trzymała go za
Jaja



Bez pytania

światłem ledwie muska
słowo to wystarczy
żeby pękło

kiełkuj
ja poczekam
na cień




Ojcu

Ten jedyny
wiersz
bez jednego
słowa


Matce

stara
się zmęczona tym
wiecznym łataniem
pępowiny



Ten drugi

Postawił słabą pointę,
żagiel na wykałaczce.
Teraz nie może już ruszyć
nawet słowem.



Piotr Woźniak