Cycaty

Feliks Przybylak (1933-2010)

W nocy z piątku na sobotę zmarł Feliks Przybylak, poeta, tłumacz. Pogrzeb odbędzie się 2 czerwca. O godz 12.00 Msza Święta w kościele św. Wawrzyńca (ul. Bujwida 51, Wrocław), o godz. 13.00 ceremonia pogrzebowa na przykościelnym cmentarzu. Bliskim składamy kondolencje.

Maciej Gierszewski: Drugie życie

Drugie życie Wczesną wiosną wylała Warta. Woda wzbierała każdego dnia. I każdego dnia jadąc mostem Królowej Jadwigi obserwowałem jak zajmuje coraz większe terytorium. Najpierw przejęła kontrolę nad przystanią kajaków, portem barek i łąką. W następnych dniach zaczęła podchodzić pod skarpę Osiedla Młodych z jednej strony i pomarańczową

Historia seksualności:dystrybucja

Akt seksualny jest źródłem niepokoju nie dlatego, że miałby się wiązać ze złem – zagraża on stosunkowi jednostki do siebie samej i jej konstytucji jako podmiotu moralnego: gdy przestaje zachowywać umiar i godziwą dystrybucję, powoduje rozpętanie niepodległych woli sił, osłabienie energii i śmierć bez godnego potomstwa. Michel

Chrapiemy jak wieprze

Pijemy. Mówię: – Jakie cudowne piwo.

Tomasz Hrynacz: Duża woda

Duża woda

Bartosz Saduski: płodne dni

płodne dni marzec ? plaga nocnych deszczy i odra podnosi się jak przegotowane mleko a miasto zdaje się być kożuchem na usługach tej ciemnej mazi ? o jakże

Tomasz Różycki: Jestem stamtąd

Jestem stamtąd W nocy wylewa Odra. Woda zmywa śluzy w zupełnej ciszy, wychodzi na ulice i podmywa konstrukcje mrówek, zabiera kokony na liściach.

Bertold brechta: wiedza tajemna o mostach

W Paryżu wybudowano na rzece most.

O?Brien: Trzeci policjant

– W pół drogi dokąd? – W pół drogi do zamienienia się w rower ? odparł sierżant. – Pański wywód jest na pewno wytworem wiedzy, bo nie rozumiem z niego ani słowa. – Nie studiował pan nigdy w młodym wieku atomistyki? ? spytał sierżant, rzucając mi badawcze,

Requiem w szmoncesie. Dwa

Krytyk i minister – Co sądzicie o nowej powieści Zbysława Szproty? – spytał minister. – Nową powieść Zbysława Szproty uważam za dobrą, ministrze – odpowiedział krytyk. Minister pokręcił głową. – W pewnym sensie dobrą – poprawił się krytyk. Minister pokręcił głową. – W pewnym sensie dobrą, to