Cycaty

Najstarszy zawód świata (2)

Krew miesięczna jest groźną trucizną, pozbawia nasiona płodności, niszczy kwiaty i trawy, powoduje opadanie owoców z drzew, stępia brzytwy, zabija pszczoły, zamienia wino w ocet, warzy mleko. Jeżeli menstruacja przypada w momencie zaćmienia Słońca lub Księżyca, zło, jakie sprowadza, jest nie do naprawienia. Pliniusz Starszy, Historia naturalna,

Zaangażowanie kontra zagazowanie

Pisarz mógłby uznać się za całkowicie zaangażowanego wtedy, gdyby jego wolność poetycka mieściła się wewnątrz kondycji słownej, której granice byłyby granicami społeczeństwa, a nie jakiejś konwencji czy publiczności: inaczej zaangażowanie zawsze pozostanie tylko nominalne, będzie mogło zapewnić zbawienie sumienia, ale nie podstawę działania. Nie istnieje myśl bez

Najstarszy zawód świata (1)

A poza murami tych wesołych, a jakże smutnych domków wymieńmy parę wyspecjalizowanych grup z niższych rejonów społecznych, które stanowiły podaż erotyczną Wiecznego Miasta. Więc były to dorides, oferujące swoje wdzięki, stojąc nago w otwartych drzwiach. Były też lupae (wilczyce) wabiące klientelę wilczym wyciem z ciemności (nie zapominajmy,

Abstrakcyjna kobieta wszechbytu!

Pierwszym podstawowym zadaniem człowieka, który mówi, jest upewnienie się, że przekazywany tekst słowny jest przez odbiorcę słyszany i rozumiany. Zbyt częste używanie wyrazów obcego pochodzenia bądź wyrazów, których znaczenia nie rozumiemy, jest bezcelowe, sztuczne i pretensjonalne. Oto przykład: Definitywnie unieważniam ów szkorbut szmirażujący majestat autorytatywnych prywilegii przez

Jest tylko bielizna

Nie jesteśmy ekshibicjonistami. Bokserki zdejmujemy tylko w sypialni. Slipy, majtki, figi, stringi, kalesony, rajtuzy – nie istnieją. Jest tylko bielizna. Co rymuje się z golizna, więc tak naprawdę to nic nie ma. Nie chcemy obnażać naszych dup. Chcemy się dupić.

Tekst niemożliwy, tekst rozkoszy

Dzięki pisarzowi rozkoszy (i jego czytelnikowi) otwiera się tekst niemożliwy. Po tamtej stronie przyjemności i krytyki, p ó k i   i n n y   t e k s t   r o z k o s z y   n i e   p r z e b i j

Jak można malować akt

O ile moja namiętność do aktu zrodziła się w jednej chwili,  tyle jej wyciszenie trwało bardzo długo! Raz odkrywszy nieporównywalny czar Wiecznej Kobiecości, nie mogłem o nich zapomnieć. Nie potrafiłem już patrzeć na wchodzącą po hotelowych schodach elegantkę, żeby nie rozbierać jej wzrokiem. Ujrzana przelotnie łydka wywoływała

Bo mnie czytać można, a ich nie można

Różnię się od Błońskiego, Pieszczachowicza, Mętraka na pewno. Jestem nie krytyk, ale pisarz.

Ucieczka w bok

Nie odnosisz niekiedy wrażenia, że twój układ odniesień ma nieco marginesowy charakter? Albo inaczej: czy nie odnosisz wrażenia, że jest on z trudnością akceptowany przez mainstream literacki w Polsce? A skoro przy tym jesteśmy, jaki jest twój stosunek do tego ostatniego, czujesz się jego częścią?

Mówi się ?1 Maja?

? Niech żyje 1 Maj!