Temperatura, w której zaczyna palić się papier? I już wiemy o co chodzi. Perełka François Truffauta, kultowa gejowska czapeczka Montaga, strażaka, który gasi zapał do książek za pomocą miotacza płomieni – i jeden z lepszych filmów o, by tak rzec, gorączce lektury. O płomiennej potrzebie czytania.

Mamy dla Was dwa kapitalne materiały z Farhernheita 451- stylowy trailer (nie wiem, kto uczył tych lektorów wczucia się w akcję na poziomie przerastającym Dariusza Szpakowskiego) i pierwsze parę minut tego cacka.

The roof, the roof, the roof is on fire!

Według pogłosek w 2012 roku (czyli już po końcu świata) ukaże się remake w reżyserii Franka Darabonta, którego ostatnim dokonaniem była fatalna „Mgła”. Oby pomysł nie spalił na panewce, panie Darabont. Do pana to samo, panie Montag. I niech to całopalenie przerośnie finałową scenę „Bękartów wojny”.
Ałiwedełczi.