Cyklicznie

Piotr Makowski: Janusz nie cykaj, cz. 5 a

?Oh by the way, which one’s Pink?? Pink Floyd, Have a cigar Floyda aresztowali, zaczynam od razu. I widzę, jakie wrażenie wywarło to wyznanie na Januszu. Nie wiedział! Siedzi tu już z godzinę, cały dzień spędził przed komputerem i nie wie. O niczym nie wie. Niczego się

Maciej Gierszewski: Moje życie z Dżejmsem (9)

Widoki

Żanklody. Odcinek 7: Maska Żankloda

Jak to się stało? Jak doszło do tego, że Żanklod, dotychczas występujący pod postacią Van Damme’a, niepostrzeżenie przybrał twarzoczaszkę Chucka Norrisa? Z jego również wąsem? Z fryzurą na chochoła? Z owłosieniem na plecach jego?

Jacek Bierut: Dukt 9

Krytycy literaccy przypominają (flakowato nudnych) akademickich ekonomistów (niektórzy liberalnych, niektórzy lewicujących, i co tam jeszcze nawymyślano w tych sferach nieradzenia sobie ze swoją niejasną mikroskopijną pozycją w tej przeolbrzymiej masie społecznej) ? z niewielu rzeczy jakie rzeczywiście dostrzegają (czasami bardzo błyskotliwie), wyciągają wiele błędnych wniosków. Potem czytasz,

Piotr Makowski: Janusz nie cykaj, cz.4

?Blokują to alfabetyczne organizacje tworzące rankingi i nakazujące walki eliminacyjne.? Radosław Leniarski, ?Gazeta Wyborcza?, wydanie z dnia 4-5/12/2010, s. 38.

Maciej Woźniak: Życie na gorąco (6)

O częstym chowaniu

Michał Krawiel: Piwnica (1)

setka o 02.07 ze śliwy

Piotr Makowski: Janusz nie cykaj, cz.3

Kilka razy ktoś przystawił mi do głowy pistolet lub nóż i coś mi zabierał. Gangi strzelały, ale mnie strzegł anioł – mówi Michael Grant, dwumetrowy były chórzysta i pianista kościelny.? Radosław Leniarski, ?Gazeta Wyborcza?, nr 194, wydanie z dnia 20/08/2010, s. 36

Maciej Gierszewski: Moje życie z Dżejmsem (8)

Szczypczyki

Jacek Bierut: Dukt 7

Przekraczanie granic wewnątrz literatury (a także poszerzanie jej terytorium), ooo, kończy się zwykle wyważeniem dawno wyważonego. Zważonego. Skwaszonego. Przetrawionego i wydalonego. Roztrzaskuje się niby o zasoby archiwum, ale także o niemoc czytelnika, który ma sporo innych, nierzadko znacznie bardziej go absorbujących spraw w życiu i naprawdę sporą