W pensjonacie Tony?ego Judta
Filip Larkin. W porzo facet, choć urzędnik Idą radosne, wiosenne Święta; czy poezja Filipa Larkina jest odpowiednia na powitanie nowego życia? Czy pesymizm przenikający jego wiersze zdolny jest nas ogrzać, zmarzniętych zimowymi nocami i dniami? (Zwano go ?najsmutniejszym sercem supermarketu”). Raczej nie, ale nie jest przecież Larkin
Pan Cogito wciąż w drodze
Anty-Chomsky albo Metafora Odcinek II. Czas to pieniądz
Anty-Chomsky albo Metafora Odcinek I. Konio co?
Książki, o których chcę dziś wspomnieć, wydane zostały w Polsce cztery lata temu; straciły już może smak nowości, ale nie straciły dyskretnego uroku (czy nie przypomina to naszych ludzkich relacji, gdy już nie ma wielkich emocji, ale pozostały ukryte wibracje?).