Dukt
?Pośród Francuzów jest tylko dwóch prawdziwych pisarzy: Genet i ja?. Takie zdanie przytrafiło się Céline?owi. Trochę korci, żeby je sparafrazować, ale nie należy tego robić. Przede wszystkim dlatego, że jest to zdanie pełne błędów.
Czy pamiętasz, kto mianował Stasiuka Edkiem literatury polskiej? A może wiesz, kto sparodiował Tkaczyszyna-Dyckiego, kiedy ten raczył nie przyjechać na Port kilka lat temu i organizator pochopnie zdecydował się odtworzyć ?czytanie? z nośnika, a za ekran, na zabawy chińskim cieniem, wpuścił tegoż ?zastępcę?, parodiującego poetę w taki
Pustelniczy tryb życia, trzymanie się jednej rzeki (lub kobiety), świadomość, w jakiej fazie akurat znajduje się księżyc (lub cykl miesięczny), sprawy własnego bezpieczeństwa w rodzaju: ?jesień już, Panie, a w drewutni mam zapas po sufit?, przepracowana preneuroza, czyli historia przyszłości (ale własna, nie mickiewiczowska), to wszystko nie
W ?Ślubie? Gombrowicza nie dochodzi do ślubu, o ile pamiętam, ceremonię kończy orszak pogrzebowy, poślubione zostaje krwawiące ciało. Pamiętam jednak świetnie, co mnie najbardziej wkurzało. Że w dramacie nie ma konsekwencji, choć jest zasada organizująca, polegająca głównie na tym, że dotknięcie nigdy nie będzie dotknięciem, jak i
Ojciec akurat budował drogę do przejścia granicznego w Jakuszycach i jakoś tak się złożyło, że znaleźliśmy się po drugiej stronie granicy, co wtedy wcale nie było łatwe. Miałem sześć lat. Uspokoiło mnie, że dość mityczny wcześniej dla mnie świat ?tam? wygląda tak samo, jak ?tu?. Choć nie
Jakoś straciłem zapał do pisania tych felietonów. Na tym chyba polega to, co lubię i w życiu, i w literaturze, zmiana. Ale jakoś też nie bardzo chciałbym tym Państwa zajmować, tym bardziej, że przy okazji pisania o ?zmianie? mógłbym nieopatrznie napomknąć coś o wzbierającej ?gdzieniegdzie? chęci ?angażowania?
Bywa tak, że pisarz nie może pisać. Co wówczas robi taki ktoś? Sporo zależy od tego, jak się nazywa (czyli od czegoś, co go na pewno odróżnia od innych pisarzy), co dotąd napisał i jak to zostało przyjęte, a nawet sprzedane. Czytelnik, kiedy nie może czytać, przestaje
Już miałem skończony ten felieton, kiedy pojawił się list otwarty w sprawie ?prostej instrumentalizacji postaci i dzieła zmarłej przed kilkoma dniami Wisławy Szymborskiej?, podpisany wieloma nazwiskami autorów i krytyków literackich, z których wielu cenię. List jest jak najbardziej zasadny, ale problem dotyczy nie tylko mediów ?prawicowych? i
Przerwano składanie ofiar z braku bydła. W historii biblijnej miało to szereg nieprzyjemnych konsekwencji z zaoraniem Jerozolimy włącznie. Na końcu sekwencji zdarzeń jednak pojawia się Jom Kippur, święto Pojednania. W życiu literackim takie zwroty akcji rzadko mają miejsce.
Dukt 19, czyli suszki z dzieci-kwiatów