Poezja

Klara Nowakowska: Władza i czas

Władza i czas

Maciej Woźniak: Carte noire

Carte noire Wprowadzić się do środka, zapłacić wilgotnym banknotem z powielacza, zachachmęcić sprawę i uniknąć podatku od pierwszych stron gazet, to co ślina przyniesie dzielić jak narkotyk, który rozpuszcza ściegi w ozonowej warstwie, nie dbać o z tyłu sceny huczące transporty, rozłożyć swoje graty w kanciapie aorty,

Adam Grzelec: Czy chciałabyś ze mną chodzić?

Czy chciałabyś ze mną chodzić? Jesteś zajebista wiesz, i chyba się w tobie zakochałem, bo to nie jest tak, że chcę się z tobą lizać czy coś, ja to czuję w brzuchu, czy raczej obok brzucha, tak jak w ?Leonie zawodowcu?. Widziałaś? Zajebisty film. Taki właśnie o

Rafał Kwiatkowski: Dyskretny urok ornitologii

Dyskretny urok ornitologii Nie wierzę w kino, więc oglądam tylko filmy Yasujir? Ozu, żabia perspektywa ułatwia wiele rzeczy, na przykład całowanie łapki – muchołapka zmieści trochę więcej myśli. Słowo nie cieszy jak samo życie, myśli w stylu bardziej geometrycznym. Słyszę: Nigdy nie patrz w światło, bo możesz

Marcin Sendecki: [Your Name Here]

[Your Name Here]

Tomasz Pułka: Hipertłustość

Hipertłustość pamięci Anny German Zmiennik instrumentu wyłapał procę w locie i podrzucił ją ponownie by upadła w trawę. Dzieci turlają się jak wałeczki żelek – mimowolnie następuje dziura wodująca kryptonim: wiezie wzwód murzynki pod nocnikiem rozpostarty zimnością rodu. Rynną narkotyku. Nie warto w to wierzyć, powtarzają woźne.

M.K.E. Baczewski: Ze wspomnień grabarza

Z reklam grabarza Że świat nie rozpoznał w tobie samicy? Mnie, kogo kryję, nie sprawia różnicy.

Mirka Szychowiak: koło; pisk

pisk Ubywa wody, dni coraz bardziej śmiertelne, krajobrazy płaczą samotnie. Kto będzie szczepił i rozsiewał tę moc, zbierał krople, dlaczego nie ja? Niczego nie można podzielić na pół, nic już nie chce być całe i żywe. Co było moje, ktoś zabrał bez pytania. Rzeczy znalezione, tylko to

Poeta czy pisarz? Huelle

Księdzu Markowi Wittbrotowi Co  mogłem powiedzieć? Historię wiecznie nieobecnych mężczyzn, Przegranych wojen, poronień w podróży, Domów, które zmieniały właścicieli Jak epoka krój sukien albo kapelusza. I zawsze tak samo: Tu nawet kobiety Podlegały cichemu prawu: O miłości mówi się Szeptem, albo milczy, żeby nie kusić losu. Mnie

Maciej Gierszewski: Łuski; Negocjator

Łuski Jak tam twój Jezus? Daje radę? Pomaga? Prowadzi? A jak się z nim jednoczysz po tym, gdy miałaś mnie w sobie? Co on o tym myśli? W końcu chcę się z tobą kochać, ale nie pamiętam jak się do tego zabrać, chociaż już wiem którędy. Język