Poezja
*** Ilonie czy mam na ciebie alergię, szczepiono mnie tobą? i czym jesteś – piekąca raną? pięknem kurzu w nozdrzach?
Złożyło się samo. Złożyło się bez udziału innych. Jedyna sekunda, kiedy sprzedaje się dół i kupuje górę. Piekło-niebo albo nożyce-kamień. Jedyna i ostateczna decyzja. Linia frontu jest teraz tu: pośród szumu gołębi. W centrum. Z widokiem na łuskę kościelnej wieży.
Większość tych lat była płaska. No tak, Wstrzemięźliwość pamięci wykonała swą pracę bez zarzutu, zatarła Miejsca, wydobyła scenki. Blokada serca w najmniej Spodziewanym momencie i ufność, co do szybkiego zwrotu akcji, Która parowała nad lusterkiem skośnego bicia, jakby wychodziła Z bali, były refrenem każdego snucia opowieści o
Most po drewnianym moście Idziemy przez most, w dole gondola z kamerą i kimś z kolorowych pism,
Dotkliwa lekcja Milanowi Lesiakowi Rozkoszny ból mięśni po przegranym meczu; o duszy się nie mówi, bo to niezbyt męskie; zresztą
Bierezin znów wrocławski. Z ziemi łódzkiej. Nowakowska, Piotrowicz, teraz Przemek Witkowski. Bierezin znów wrocławski, wrócił tam, gdzie jego miejsce. Następne w kolejności: Wilno i Lwów. Gratulacje. Bierezin wreszcie wychodzi na prostą. Znów wrocławski. Bierezin odzyskany.
Klepsydra ?gdzie mieszka cień ??- zapytało dziecko zmieniając się w starca w każdym z nas