Author Archive
Znowu Zibi? Nigdy go za dużo. Bo Rybczyńskiego nie da się odgrzewać, on nigdy nie ostygł. Gość ze szwungiem. Macher. Spec od matmy, który za pomocą matematycznych narzędzi właśnie rozbija widza, dzieli nie tyle ekran, co naszą na nim uwagę. Podzielność uwagi. To ją nam podkrada. I
Mamy przecież gejowską wersję czarnego kryminału w postaci Śmierci w darkroomie. (…) Dla Marka Krajewskiego natomiast czarny kryminał to głównie alibi dla ideologicznej hucpy. Wrocławski cykl jest pod tym względem tak rozbuchany, że nieszczęsny Chandler wydaje się przy Krajewskim mistrzem powściągliwości. Autor piętrzy obsceniczne fantazmaty ociekające mizoginią,
– Za chwilę zamykamy. Kończyć, kończyć – kelnerka nie miała zamiaru nikogo prosić o wyjście. Płacili jej tylko o szóstej. Targanie się z pijakami było smutnym i gratisowym dodatkiem, który wolałaby sobie tym razem darować. – Zapłaciłem za to. Daj człowiekowi w spokoju wypić. Zapłacone wypiję –
Za łepka zawsze się o coś tłukłem. Trzepaki, poręcze, znaki drogowe. Jeżeli istniało w obrębie coś podłużnego, a przynajmniej przypominającego rurę czy pręt – nie było zmiłuj. Odgłos odbicia czaszki od okrągłych powierzchni znałem (nomen omen!) na blachę.
Rodzina z prowincji w dorożce: to dziwne, obie służące są pod budą, następnie sadza się je na koźle, wreszcie na stopniu do dorożki, gdzie zasypiają. W tym czasie dwaj włamywacze wdarli się pod budę i oddają się swawoli. Wszystkim śpiącym zakładają tekturowe uszy i nazajutrz tylko pan,
Krytyka rewolwerowa ?Rozpoznanie ogniem? Brulion często kojarzony jest ze strategią skandalu, wywoływaniem fermentu w świecie literackim. W związku z tym wydaje się, że w piśmie opublikowano wiele tekstów, które można by nazwać słowami P. Czaplińskiego ?rozpoznaniem ogniem?. Owo ?rozpoznanie ogniem? to ślepy atak na poprzednie pokolenia literackie,
14. Nie szuka pogodzenia w tym, co wiosną rośnie, oko, co w słońcu siebie rozpoznaje. Dla Emily powietrze to sekret zmienności, a Issie gładką piekła pokrywą się zdaje.
Kos, cielę, kot, turkawka, żaba, moskit, słowik, gołąb, kogut, lew morski, łabędź i wilk.
Howard Hughes Nie wiem jak to się stało, że pomiędzy ?Teorią języka? Karla Buhlera a ?Wstępem do matematyki współczesnej? Heleny Rasiowej znalazłem książkę Charlesa Highama pod tytułem ?Howard Hughes?. (…). Sytuacja jednak wyjaśnia się: to prezent gwiazdkowy od wujka Michała (Adasiowi w Wigilię B.N. 2005). Proszę mi
Nie homeopatia. Nie joga, niuejdż czy inne, wschodnie miazmaty.