Cycaty

Na pisarza on raczej nie wygląda

Na pisarza on niezbyt wygląda z prasy

Społeczeństwo samo wykazuje swą winę

Wersja beta rzeczywistości

Skoro zwyczajna scenka uliczna (to nic, że przeniesiona do wnętrza atelier) po kilkudziesięciu latach wydaje się lepka i nieczysta, skoro tak pełna jest napięć, to nasza normalność utrwalona na zdjęciach też się pewnie taka kiedyś wyda: trochę spatynowana i przez to nieco bardziej znośna, trochę śmieszna i

Abceng = obciach

W najstarszych zapisach dzisiejszy „cynk” występuje w formie „abceng”. Nazwa ta była używana w tej postaci jako hasło alarmowe w znaczeniu: „uwaga, niebezpieczeństwo”, podobnie jak później „zeks”, „atanda”. Ostrzegali się w ten sposób złodzieje „pracujący” w grupie, gdy widzieli, że ktoś obserwuje ich poczynania. Słowo to przybierało

Mistrz tnie ripostę

Pytania były krótkie. Pierwsze – czemu nie poszli na kiermasz szkolny, bo tam taniej.

Szkatuła

Dużo jadł, z wiekiem nabierał ciała, jakby chciał nadrobić niski wzrost. Z powodu wyglądu aktorzy nazywali go „Szkatuła”, ale zazdrościli mu zdolności transformacji.

Zamaskowani osobnicy

Zmieniłeś imię. Ochrzciłeś się. Nauczyłeś się języka: rzadkich słów i najczęstszych wyrażeń. Słów – żeby oczarować słuchaczy, wyrażeń – żeby pokazać, że nie jesteś inny. A jednak czujesz się obcy, bardzo obcy, przesadnie obcy, zwykły intruz… Najgorzej jest wieczorem. Pierwsza wiadomość w telewizji: „Albańczycy zgwałcili i zabili

Każda rzecz ma zawsze coś z czegoś

Brzozowski, Gide, Gombrowicz, awangarda teatralna lat pięćdziesiątych. W ogóle Kottowi literatura się wspaniale układała w całość. Ciągle jakiś dramat miał coś z Ionesco, coś z Becketta. Andrzej Kijowski napisał kiedyś, trochę złośliwie, że u Kotta „każda rzecz ma zawsze coś z czegoś”. To była naprawdę świetna szkoła

Ocalały

Ocalały nie może się powstrzymać, by stale nie wracać do kwestii ludobójstwa. Dla kogoś, kto tego nie przeżył, jest jakieś przed, podczas i po ludobójstwie. I życie na każdym etapie toczy się inaczej. Dla nas jest jakieś przed, podczas i po, lecz są to trzy różne życia,

Wszyscy mamy sekretne klucze

Tego wieczoru opowiedziała mi o Walterze Benjaminie. Był to żydowsko-niemiecki pisarz i filozof. Przez całe życie uwielbiał jedno dzieło sztuki: Nowe anioły Paula Klee. Pisał o jego dziejach. Potrzebował go. Był to system przedziwnych relacji pomiędzy człowiekiem a dziełem. Udało się kupić obraz i od tamtej pory