Cycaty

Kiedy ja szlocham, ktoś inny zawodzi

Liao: Jak długo potrafi pan zawodzić? Jaki jest pana rekord?

Nikotyna – nie! Benzyna – tak!

Więc kiedy człapię po Paryżu zatruty, chociaż niepalący, to marzę o tarczowej pile, którą bym w akcie heroicznej zemsty oberżnął samochodom wydechowe rury oraz pociął opony na gumowego tatara. A kiedy widzę niepalących i niepijących samobójców truchtających ku Sekwanie w  gaciach i z obowiązkowymi słuchawkami od walkmana

Wy macie rower

Wałęsa był szybki i dowcipny, często jednak mówił prędzej, niż myślał.

Poręczność rzeczy

Filozof powiedziałby, że kiedy przedmiot traci „poręczność”, czyli – na przykład – psuje się jak pióro, którym piszę, lub gwóźdź, który zamiast w ścianę wbijam sobie w palec, to wtedy wychodzi na jaw (dla mnie) sens tego przedmiotu jako przedmiotu właśnie. Przedmiot traci swą „poręczność”, ale za

Tintin nie taki milusi

Degrelle i Hergé wywodzą się z tego samego katolickiego i konserwatywnego środowiska, którego nieodłącznym elementem były, występujące w różnym nasileniu rasizm i antysemityzm. Spotkali się pod koniec lat dwudziestych; przedstawieni sobie przez Norberta Walleza, żarliwego zwolennika Mussoliniego, spędzili razem pewien czas w redakcji „Petit Vingti?me”, młodzieżowego dodatku

Może i więcej

Wedle mojego planu miasta w Paryżu jest 5975 ulic. Oznacza to dwukrotnie większą liczbę chodników.

Bramki są dwie

U nas dalej publiczne przyznawanie się do braku ciekawości dla piłki nie tylko uchodzi płazem, ale uchodzi za przejaw intelektualnej wyższości, u nas premier grający w piłkę uchodzi za lekkoducha i musi się – rzecz na skalę planetarną niepojęta! – z swym upodobaniem skrywać, ani grać, ani

Zaczął mnie w końcu ugniatać mój klozet

Nie dramatyzuj

Ty wejdź w to, zobaczysz, będziesz zadowolony. Trzy stówy na miesiąc zawsze się znajdą, trochę stąd, trochę stamtąd. Ty powiedz, że jesteś ode mnie. Osobista pożyczka preferencyjna, dla dobrych klientów, czemu masz nie skorzystać? Trzeba coś mieć z życia. Ty się nie przejmuj, jakoś dociągniesz do pierwszego, i

Jakby to był trup

W małym samochodzie. Sam, na drodze, z ponad pięćdziesięcioma milionami w bagażniku. Pieniądze, które nie są twoje, które musisz oddać dziś po południu, mają być przed czwartą. Jakieś audi śledzi cię od wielu kilometrów. Nie zastanawiasz się już, co zrobiłbyś z takimi pieniędzmi. Chcesz tylko dotrzeć na