Sucharki ? Pani mnie zabije?
Zapoznając się z ubiegłorocznymi podsumowaniami szukałem w nich podobieństw i analogii. W przeważającej większości znalazłem nieznane mi tytuły płyt, labeli i artystów. Niespecjalnie mnie to zraziło. Już dawno doszedłem do konkluzji, że muszę przedzierać się przez ten gąszcz samemu, robić to samolubnie i egoistycznie będąc równocześnie skazanym
Mówi prościej i ucieka od zbędnych wyrazów, wybierając mniej miejsca niż nadmiar. Wkłada w małe pudełko przestrzeń, którą trudno zamknąć. Nie wszystko da się schować. Fragmenty wylewać się będą na zewnątrz i prowadzić do kłębka, który czytelnik rozwinie, jeśli zwiększy rozdzielczość. Tylko co wtedy ujrzy? Niedosyt, nadmiar,