Rzeczy

„Wszystko” w porządku

Gdybym chciał opatrzyć mottem recenzję tej książki poetyckiej Bohdana Zadury, musiałoby to być coś dziarskiego. Ze szwungiem. Może nie wbijającego w ścianę, a potem w ziemię jak kibolski cios z czachy ? ale takie motto (takie, o którym myślę), poczułoby się gdzieś głęboko, co najmniej w okolicach

Wioletta Grzegorzewska: Z puchem

Z puchem Niebo ściemniało jak jutowy worek. Zasypało drogi. Wschodni wiatr dmuchnął horyzont, czyniąc z wioski Syberię. Jęczą druty, sztywnieją włosy, gasną. Obym nie skończyła jak welonka sąsiada, która rozpuściła się w lodowatej wodzie niczym pęcherzyk w musującym wapnie. Zimno, tak zimno, że nic już nie czuję,

Adam Kaczanowski: Slumberland (odc. 43 – reszta drukiem)

Slumberland czyli powieść jak Metropolitan Museum Część druga: Podróż. Część pierwsza (odcinki 1 ? 40): http://kaczanowski.wordpress.com/

Krytyk jako pisarz. Pisarz jako krytyk (cz.4)

Twórczość literacka pojmowana jako ?grzech młodości? wydaje się szczególnie cenna. W szkicu Wita Jaworskiego następuje w tym miejscu zwrot w kierunku autora Kapitału: Są jednak filozofowie, którzy w twórczości poetyckiej, uprawianej w ciągu całego życia równolegle do działalności stricte filozoficznej, dostrzegają walor obrony swojej tożsamości przeciwko tworzonej

Adam Kaczanowski: Slumberland (odc. 42)

Slumberland, czyli powieść jak Metropolitan Museum Część druga: Podróż. Część pierwsza (odcinki 1 ? 40): http://kaczanowski.wordpress.com/

Andrzej Niewiadomski: W imię

W imię Oczywiście, wszystko potoczy się własnym trybem, wartko popłynie przez dni, prace i zdarzenia, chodzi właściwie tylko o ten jeden gest, którego nie sposób się wyzbyć; nie wiesz, kogo on dotyczy, co to za nieznajoma postać zanika w coraz węższej szczelinie, pod śnieżną czapą powiek, pod

Adam Kaczanowski: Slumberland (odc. 41)

Slumberland, czyli powieść jak Metropolitan Museum: (część druga: Podróż) – część pierwsza (odcinki 1 ? 40): http://kaczanowski.wordpress.com/.

Adam Kaczanowski: W talii karp (fragment powieści)

Rozdział 2 ? Mam na imię Maj, ale możesz mnie nazywać takim miesiącem, jakim chcesz, swoim ulubionym, okej? Była piękna. Odbierając telefon, zawsze przedstawiała się tak samo. Jeśli widz, który dodzwonił się do programu Nocne i-graszki, zapytał, skąd wzięło się takie imię, odpowiadała różnie: ? Bo… Bo jest takie

Paweł Kaczmarski: Życiowe, nieżyciowe

Mówić dziś, że dla literatury rok 1989 oznacza datę szczególnego, jasno określonego przełomu, to oczywiście zbyt wiele. Jednak utrzymywać, że nie zmieniło się nic, to ignorować żywy wymiar języka, drogi obiegu i przetwarzania literatury. Chociaż tzw. ?przełom? nie jest przewodnim tematem dyskusji rozpoczętej na łamach „Tygodnika Powszechnego”

Agata Ludwikowska: [uniwersalny dowód na istnienie boga]

uniwersalny dowód na istnienie boga wyprowadzony roboczo z wittgensteina jak domowym sposobem sprawdzić czy bóg istnieje to taka gra w pierwszej kolejności nie należy się zrażać należy przygotować grubą publikację najlepiej biblię położyć na parapecie okna w wysokim budynku następnie stanąć i oczywiście skoczyć innych warunków nie