Cycaty

Themersonowie: Wykład Prof. Mmaa (3) + ruchome obrazki

Trzecia odsłona cyklu o Themersonach przynosi opis tankowania profesora Mmaa płynem, który okazał się wyskokowy, i o związanych z tym perypetiach, w których ma swój udział niejaki Niebylejaki . Na deser film, ruchome obrazki The Eye and The Ear – też niezgorszy.

Ekskomunikować Lacana!

W połowie lat pięćdziesiątych psychoanaliza francuska wypłynęła na fali masowej konsumpcji związanej z Planem Marshalla. Korzystając z dopływu funduszy, Lacan przyjął styl życia amerykańskich kolegów: ubrania zamawiał u słynnych krawców, chodził wyłącznie do renomowanych zakładów fryzjerskich, mieszkał w luksusowych hotelach. Jednakże w przeciwieństwie do Amerykanów nowe źródło

Historia seksualności: wydatek

Akt seksualny pozbawia ciało substancji zdolnej przekazywać życie, aczkolwiek substancja ta przekazuje je tylko dlatego, że związana jest z istnieniem jednostki i po części istnienie to podtrzymuje. Rozsiewając nasienie, istota żywa nie tylko pozbywa się zbytecznej części humorów; pozbawia się również składników, które mają wielką wagę dla

Doktor Faustroll: Patafizyka (+Balet mechaniczny)

Trzeci odcinek Faustrolla, jednego z większych widziadeł (to znaczy dziwadeł) awangardy, samozwańczego bękarta fałszywej nauki, Patafizyki – tym razem opowiada o tajemnicy samopomniejszania, którego doświadcza w liściu kapusty. Nie inaczej. W akompaniamencie mamy Fernanda Légera mały majstersztyk  – „Le ballet mécanique” z 1924 roku, który – mimo

Vian: Pociąg do opowiastek

Uwaga: ten fragment jest poetycki Jeszcze nie przekroczył jej progu. A ona czekała tam pusta, jakby wypełniona nocą, z dochodzącym z otchłani, jakby odgłosem pocałunków, szmerem źródełka, które biło skrycie, by zagubić się pośród piasków. Tylko jeden promień, przybyły nie wiadomo skąd spływał ze sklepienia ku małemu

Coetzee: Czekając na barbarzyńców

Czasami, kiedy mam swój dobry dzień, potrafię zachowywać się jak w pełni sił i zręczności lat męskich. Sunę jak cień od jednej kępy krzaków do drugiej. W butach, po trzydziestu latach smarowania przesiąkniętych tłuszczem, brodzę w lodowatej wodzie. Na marynarkę wkładam swoją starą obszerną niedźwiedzią szubę. Na

Kosiński: Malowany ptak

Pewnego dnia Makar zawołał mnie, wskazał na wielką samicę i kazał mi ją zarżnąć. Nie mogłem uwierzyć, że mówi poważnie. Był to niezwykle cenny okaz, gdyż tak idealnie białe króliki trafiają się bardzo rzadko. Co więcej, ze względu na swoje wyjątkowe rozmiary, samica powinna miewać duże mioty.

Burroghs: Nagi lunch

Bierzemy teraz kokę. Wal prosto w kanał, synu. Czujesz ją, czystą i zimną, a potem czysta rozkosz płynąca przez mózg, gdy zapalają się połączenia kokainowe. Twoja głowa eksploduje. Po dziesięciu minutach potrzebujesz następnej szprycy… pójdziesz po nią na piechotę na drugi  koniec miasta. Ale jak nie możesz

Jak Buczkowski to robi?

Bankajz z Medykiem zaczęli filozofować na temat ludzkiego życia. Potem zaczęło się napadanie na zwariowanego Cukra; bez nienawiści, ale z drwinami, lekceważeniem i oburzeniem. Robił się świt. Przestrzeń była pusta. W takich chwilach nasze wnętrze przeistacza się w stan niezwykłej czujności; wstrzymałem oddech, wstrzymałem bicie serca i

Themersonowie:Wykład profesora Mmaa (2) + Calling Mr.Smith

Druga odsłona cyklu Themersonowego przynosi przydatne, że tak powiem: życiowo, informacje – mianowicie co to jest cywilizacja zwierzęcia oraz jak może wyglądać eksperymentalny film propagandowy, który będzie mocnym kontrapunktem lektury. Willy Wonka z Fabryki Czekolady powiedziałby pewnie: this is weird! *** Szanowni Państwo! – zaczął prof. Mmaa.