Cycaty

To był prawdziwy megahit

Tymczasem zaczęliśmy występować w całej Europie. Wszędzie, kurwa, graliśmy jego piękny utwór. To był prawdziwy megahit. Krytycy uważali, że to „najlepsza kompozycja na trąbkę wszechczasów”. Graliśmy ją na koncertach muzyki poważnej i na imprezach rozrywkowych. Dziewczyny na widok Danny’ego zupełnie miękły: taki młodziutki i chudy, w biały

Mówiąc krótko

Przypuszczam, nie będąc tego jednak bardzo pewnym, iż nie ma społeczeństwa, w którym nie istniałyby opowieści do wygłaszania, powtarzane, ulegające różnicowaniu; formuły, teksty, zrytualizowane zbiory dyskursów do recytowania w odpowiednich okolicznościach; rzeczy powiedziane raz, które zostają zachowane, ponieważ podejrzewamy w  nich coś w rodzaju sekretu i bogactwa.

Trzeba mówić pełnymi zdaniami

Początek lat 80. Mały Wojtek w drugiej klasie pobił się z kolegą, opowiada o tym ojcu językiem jak z komiksu: „Buch, trach, bum”.

Kędzierzawe

Kiedyś, gdy szedłem z matką ulicą – to było jeszcze przed wojną, miałem może jedenaście lat – pewien człowiek nagle przyciągnął moją uwagę. Miał wyraziste, śródziemnomorskie oczy, kędzierzawe włosy.

To była zmowa

– Chciałem księdza zapytać, co się wtedy wydarzyło na Gikondo? – A kto pana finansuje? – tak na moje pytanie odpowiada misjonarz Stanisław Filipek. – Kto za panem stoi?

Pewna okoliczność

Istnieje w historii sterylizacji pewna okoliczność, która zdaje się nie mieć racjonalnego wyjaśnienia. Jak zrozumieć, że prawo, które w swojej literze jest prawie neutralne względem obojga płci, w dziewięćdziesięciu procentach przypadków uderza w kobiety? I dlaczego opinia „seksualnie niespolegliwa” wydaje się zarezerwowana dla nich? Maija Runcis odkryła,

Trzymaj się, Heniek!

– Chodź, grubas! Napijemy się. Ja ci postawię. Pani szefowa, dla mnie i dla tego obywatela dwie duże czyste.

2 kg cukru

(…) Za każdego doprowadzonego na Gestapo Żyda dostawał od Niemców 2 kg cukru. (…) Oczywiście cukier nie był jedyną nagrodą, dawano go niejako na osłodę.

Złapałem zabójcę! (Attentäter)

? Złapałem zabójcę! (Attentäter).

Towar usiłuje zaglądnąć sobie w oczy

Przedmiotowe środowisko człowieka nabiera w sposób oraz bardziej bezwzględny powierzchowności towaru. Równocześnie reklama zmierza do tego, by przesłonić ten towarowy charakter przedmiotów. Zwodniczemu opromienieniu świata towarów przeciwstawia się ich zniekształcenie w stronę alegorii. Towar usiłuje zaglądnąć sobie w oczy. Swe uczłowieczenie święci on w dziwce.